hej strasznie zle sie czuje chyba choroba mnie bierze heh, a wiec jeszcze tydzien tem byłam w holandii pelan aplanow marzen. dostalam cudowna prace w ktorj poznalam johana. 20 letni, inteligentny tyle ze holender pomyslalam to nie dla mnie! gdzie ja i obcokrajowiec....pogadalismy troche nie wtedy sie nie zakochalam moze zauroczyłam. od tamtej cgwili gadalismy codziennie, najpierw o głupotach tak poprostu potem wymienilismy sie mailami msn pisalismy do siebie eski psał ze teskni ze chce sie spotkac. spotkalismy my sie az 2 razy tyle dla mnie czasu znalazl. bo wiecie duzo zajec mial: piłak nozna, pływanie i takie tam ble ble. calowalismy sie było cudownie a samo wspomnienie tego ciepło mi sie robi. i musialam do domu wracac -problemy z bratem. johan obiecal ze bedzie pisal ze bedziemy utrzymywali kontakt ze wroce i sttworzymy zwiazek. chcialm i nawet sie nie bałam:(teraz w dom jestem z bratem juz ok, a ja ze złamanym sercem siedze. bo joham odkad wrocilam nie odezwał sie nawet na smsy nie odpisuje. poprostu mnie wykorzystal i oklamal. wiecie jak to boli. ciagle o nim mysle i tak bardzo tesknie chyba sie zakochalam. chce tam wrócic w polsce sie dusze. nawet wzoraj siedzialam z przyjacolkami przy piwku, puscilam mu strzałke miałam nadzieje ze zadzwonii, nie zadzwonil to koniec.Boliiiii